Kim Jesteś?
Kiedy muszę sobie z czymś poradzić, piszę. Strumień myśli układa się wtedy w jakąś sensowną całość. W ten sposób porządkuję rzeczy w sobie i w życiu.
Piszę do Ciebie, gdy czuję, że miażdży mnie potrzeba napisania, bo to będzie dla Ciebie ważne. I piszę tylko wtedy, gdy mogę napisać prawdę. Z czasem udało mi się wyłapać elementy manipulacji, kłamstw i chęci na gierki. Były. Były. Ale pracuję nad sobą. Nie zgadzam się teraz na nie sama ze sobą. I dla Ciebie. Bo czuję, że przyszedłeś po prawdę. Czuję, że TO POŁĄCZENIE może być tylko takie, jeśli ma być. I świadomie chcę Ci to dać, bo uważam, że na to zasługujesz. To jest dla mnie forma wyrażania mojej miłości i szacunku.
Chcę się skupić na tym spotkaniu, które się odbyło.
Jeszcze raz o złości. Tak. To dziwne. Nie umiem się na Ciebie złościć. Kiedyś pewnie bym się złościła. Ale wszystko pomiędzy nami jest inne, niż moje “dawniej”. Zrozumiałam, że to jakbym miała złościć się na gąsienicę motyla, że jeszcze nie jest motylem. Nasze połączenie, ale i inne rzeczy w życiu nauczyły mnie, że każdy i wszystko ma swój czas. Jak mogłabym złościć się na Ciebie, że Twój czas na to czy na tamto jeszcze nie przyszedł? Chcę, byś robił rzeczy w zgodzie ze sobą i w odpowiednim dla siebie czasie. Nie ma innej drogi do porozumienia bez komplikacji.